Jeszcze niedawno chwaliłam się, że mam tyle wolnego czasu, że wkrótce zacznę czytać książki dla przyjemności (a nie tylko branżowe). Taaa… Licho to usłyszało i znów mam pełne ręce roboty. To dlatego nie znalazły się tu na czas zdjęcia kanapek przygotowanych przez moich uczniów kilka dni temu. O dziwo, byli tym pomysłem zachwyceni i taki klasowy Masterchef bardzo przypadł im do gustu. Trzeba będzie to powtórzyć. 🙂